Przepraszam Was za nieobecność, jednak po Londynie nie miałam czasu na pisanie. Potem zaczęły się wakacje, a tam (na wyjeździe) nawet o tym nie myślałam tylko dzięki motywacjach koleżanki pisałam po parę akapitów dziennie. Mam 50% notki, jednak myślę, że do środy powinna się ona pojawić, bo aż mnie wena rozpiera ostatnio. Ujmę to tak: CZEKAJCIE CIERPLIWIE.
Wszystkim życzę udanych wakacji. Pozdrawiam i do zobaczenia!
Cierpiąca Nanase
Poczekamy na pewno! Na taki blog warto ;). Pozdrawiam i czekam na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuń