Music

niedziela, 7 października 2012

Paradise roz.7



15 września
 – Impreza na całego, co nie? – zaśmiał się Kiba, przy naszym klasowym stoliku.
– A jak! – potwierdził jego słowa Naruto – Standardy jak nie w tej szkole.
– Sakura, mam do ciebie, koteczku pytanie – Izunuka zwrócił się do różowowłosej – Po jaką cholerę nam te maski higieniczne?
Haruno uśmiechnęła się ciężko, wzdychając.
– Kakashi sensei takie nosi, co nie? Pomyśl, dzisiaj są jego urodziny, więc fajnie by było jakoś zaznaczyć fakt, że to MY jesteśmy JEGO klasą. A ponieważ maseczka higieniczna jest jego znakiem rozpoznawczym… założyliśmy takie same – uśmiechnęła się przy tym uroczo.
Nie wiem, dlaczego ale widząc ten uśmiech sam miałem ochotę go odtworzyć. Szybko jednak odgoniłem od siebie tą myśl. Przecież jej nienawidzę.
Dla wprowadzenia, dziś było święto naszego wychowawcy, więc wspólnie z samorządem uczniowskim – jako klasa wychowawcza Hatake – postanowiliśmy, że zorganizujemy z tej okazji zabawę w szkole. Kakashi’emu bardzo się ten pomysł spodobał, gdyż i tak nie miał z kim obchodzić swych urodzin.
Zaproszeni zostali wszyscy uczniowie i nauczyciele. Nasza klasa dostała stolik oddzielony od reszty, przez co czuliśmy się bardzo wyróżnieni (+10 do słegu xD – dop. autorki).
Zabawa oczywiście kwitła w najlepsze, szczególnie, że po pierwszych 30 minutach bariera uczeń/nauczyciel przestała obowiązywać. Było to zapewne wynikiem wielokrotnego użycia i spożycia w niekontrolowanych ilościach napojów alkoholowych, zarówno przez uczniów jak i nauczycieli. Tego wieczoru szkoła, z szanowanej nawet w Tokio placówki edukacyjnej zmieniła się w dyskotekę (popijawę), jakiej świat jeszcze nie widział.
Śmielsi uczniowie bez skrupułów wychodzili wyszaleć się na parkiecie, jak na przykład Karin czy Ino. W stronę tych dwóch dziewczyn nawet nie chciałem patrzeć ze względu… nie tyle ich stroju, co zachowania. Nie dość, że były wulgarne, to i nachalnie napalone względem mojej osoby. A ja? No cóż. Wolałbym już przelecieć Haruno, niż wziąć którąkolwiek z nich w szkolnym kiblu, tak jak tego sobie życzyły. Masakra.
Zerknąłem dyskretnie na Sakurę. Parę dni wcześniej odkryłem, że potwornie ją to irytuje. Nie logicznym by było, gdybym nie pokochał tej zabawy od razu.
* * *
Znowu to zrobił! Znowu się na mnie gapił tymi swoimi czarnymi jak noc oczami. Ach nie, przepraszam – ON POŻERAŁ MOJĄ DUSZĘ, ŚWIDRUJĄC MNIE WZROKIEM PSYCHOPATY! To było naprawdę irytujące, zważywszy na to, że nie mogłam nic z tego cholernego spojrzenia wyczytać. Kompletnie nic, jakbym była w czarnej dziurze.
Nie widziałam w tym zachowaniu ani sensu, ani logiki. Nic. Chociaż rzeczywiście Uchiha wprowadzał mnie w swoją czarną dziurę, skoro dopiero po chwili dotarło do mnie skomlenie Naruto.
– Sakura, stara, ogłuchłaś? – pytał mnie, wrzeszcząc mi do ucha i potrząsając mną w przód i w tył.
– Nie, nie ogłuchłam, pajacu – odpowiedziałam, masując lewe ucho. – Za to ty oślepłeś.
– Co masz na myśli? – zapytał zdezoriętowany Uzumaki. Wskazałam palcem na ścianę po naszej lewej stronie.
Pod nią, wśród mieniących się zielonymi i niebieskimi neonami z kuli dyskotekowej, stała skulona Hinata. Była ubrana w granatową sukienkę do kolan, szary sweterek, czarne rajstopy i pantofelki w tym samym kolorze. Szczerze powiedziawszy, nigdy nie widziałam jej w takiej wersji. Musiałam jednak przyznać, że wyglądała naprawdę ładnie. Na pewno ładniej niż Ino i Karin razem wzięte.
– Coś z Hinatą nie tak? – zapytał mnie Naruto. Już miałam go opierdolić za bark zdolności do logicznego myślenia, gdy mi przerwano.
– Naruto, ona BARDZO by chciała Z TOBĄ zatańczyć – powiedział leniwie Shikamaru, akcentującą najważniejsze słowa, tak, aby sens tej wypowiedzi dotarł do blondyna.
– Idź i zatańcz z nią – dodał Sasuke. Normalnie, to bym mu coś powiedziała o tym, że się wtrąca, jednak teraz tylko leciutko się uśmiechnęłam i delikatnie popchnęłam Uzumakiego w stronę Hyugi (czyt. Zwaliłam go z krzesła na podłogę jednym kopniakiem). Dalej już jemu dawałam pole do popisu. A niech się chłopak postara – nie musiał jej kochać, ale mógł jej chociaż zrobić przyjemność.
– Ej, Shikamaru! A gdzie nasz jubilat? – zapytał Uchiha.
– Tutaj jestem – wtrącił nasz wychowawca, machając dłonią tuż za moimi plecami. Wszyscy wrzasnęliśmy z nagłego przerażenia.
 – Panie Kakashi – krzyknęłam z wyrzutem, marszcząc czoło.
 – Proszę nigdy więcej tak nie robić. – powiedział stanowczo Shikamaru.
  – Wybaczcie, wybaczcie – uśmiechnął się wyraźnie zakłopotany. Przynajmniej to wywnioskowałam po minie spod tej wszystkim znanej maski chirurgicznej.
 – Gdzieś ty był? – zapytał czarnooki.
Kątem oka zerknęłam na Naruto i Hinatę, tańczących razem. Ona była cała rumiana i uśmiechała się lekko. On również się uśmiechał, ale chyba nie był tym tak podekscytowany jak Hinata.
 – Zbłądziłem na drodze życia – stwierdził z rozmarzeniem nasz wychowawca.
 – Takie kity to wciskaj dziesięciolatkom, nie nam – burknęłam i wysłałam naszemu klasowemu geniuszowi spojrzenie, które było sygnałem rozpoczynającym nasz tajemny plan.
Wszyscy obecni przy stoliku oraz Ino i Naruto z Hinatą, których zgarnęliśmy z parkietu natychmiast popędziliśmy do DJ-a, zostawiając zszokowanego mężczyznę za sobą. Stado podekscytowanych nastolatków biegnących ku scenie idealnie przez sam środek parkietu… tak, to nie mogło wyglądać normalnie.  Młody Nara szepnął mu coś do ucha. Ten natychmiast przerwał lecącą piosenkę i oddał mikrofon w moje ręce. Odchrząknęłam znacząco.
* * *
Gdy znaleźliśmy się wszyscy na podium różowowłosa, z mikrofonem w dłoni przerwała ciszę.  Ponieważ widzieliśmy, co czeka publikę, ciężko nam było powstrzymać się od śmiechu (czyt. Mniej więcej wszyscy albo byliśmy zgięci w pół i trzęśliśmy się niekontrolowanie, albo kryliśmy się za plecami kolegów.).
 – Panie Kakashi, dzisiaj są pana urodziny – przemówiła Sakura bardzo uroczystym tonem, który przyprowadził wszystkich do porządku. – Z tego względu, jako pana klasa, mamy dla pana specjalny prezent – dodała zadowolona i przekazała mikrofon Naruto.
 – Od początku roku minęło zaledwie piętnaście dni – zaczął Uzumaki. – To bardzo mało, jednak naszej klasie udało się zdobyć aż… chwilunia… – przerwał, grzebiąc w pliku kartek trzymanych przez Temari. – O, jest! Aż 97 uwag. Wiem, jest pan z nas dumny i tak dalej. Wiemy, że nie jest pan świadom tego, co potrafimy zrobić w ciągu jednej lekcji, tym bardziej w ciągu piętnastu dni, dlatego specjalnie dla pana, wypisaliśmy wszystkie zarzuty nauczycieli wobec nas. TO JEST WŁAŚNIE NASZ PREZENT! – krzyknął wesoło blondwłosy, a reszta klasy zaczęła piszczeć i klaskać. Co poniektórzy stojący bardzo blisko nas musieli zatkać sobie uszy, bo krzyk Naruto był bardzo donośny.
 – Ty to masz klasę, Kakashi! – wydarł się Guy, klepiąc przyjaźnie naszego wychowawcę w ramię. W tym czasie, dostaliśmy pięć mikrofonów do podziału. Oczywiście pomiędzy Kibą i Uzumakim wybuchła walka o ostatni, którą w porę załagodziłem, stając pomiędzy nimi.
 – No to zaczynajmy! – krzyknęła Ino.
Spojrzeliśmy z uśmiechem na radującego się Kakashiego i pozostałych nauczycieli, którzy oglądali nas z parkietu. Nasz wychowawca wyglądał jak mała dziewczynka ze szczękościskiem.
 – Uwaga nr.1 – zaczął Shikamaru. – Na lekcji japońskiego Ino jęczy po ławką.
 Ino spiorunowała swoimi niebieskimi oczami młodego Narę, a my zaśmialiśmy się mrocznie, niczym rodzina Adamsów. Wszyscy doskonale pamiętaliśmy tą sytuację i skrępowanie blondynki.
– Uwaga nr.2. Na lekcji biologii, Naruto grozi, że gdy dorośnie, rozpierdoli nauczycielowi dom. – przeczytała Hinata, nagle orientując się, że przeklęła. O jeżeli to było fizycznie możliwe, pobladła, na co ponowiliśmy salwy śmiechu.
 –  Uwaga nr.3. Na lekcji historii Sakura ogłosiła klasie, że jest innych poglądów seksualnych, niż nauczycielka. – przeczytała Ino.
 – No bo to prawda! – krzyknęła na cały głos różowowłosa – Nie wiem jak pani, – zwróciła się do historyczki – ale ja nie uważam, żeby pan Kakashi miał jakiś tam strasznie zajebisty tyłek.
Nauczycielka zrobiła się czerwona, kiedy Hatake puścił jej oczko z rozbawieniem.
  – Uwaga nr 4. Na lekcji WOS Yamanaka na wiadomość o ocenie niedostatecznej ze sprawdzianu zareagowała słowami "No ja kurwa pierdolę! Ale będę miała opierdziel na chacie. No kurwa!" – przeczytała Ino. – No kurwa, no ja pierdolę, to ja taką uwagę dostałam? Pierdolę, nie robię. – zbulwersowała się blondynka. Chyba naprawdę zapomniała, że ma włączony mikrofon.
 – Yamanaka, kolejna uwaga za przeklinanie – krzyknął nauczyciel WOS z parkietu. Kakashi miał oczywiście w dupie jej słownictwo i patrzył na klasę z nieudawaną dumą.
 – Kurwa – mruknęła Ino i oddała mikrofon Sakurze.
 – Uwaga nr 5. Naruto na religii z księdzem wyzywa go od buraka. Uwaga nr. 6 Uchiha na chemii z panią Shizune molestuje Haruno wzrokiem. – przeczytała, patrząc ku mnie groźnie a mikrofon trafił w ręce Naruto.
  – Uwaga nr 7. Ino komentuje wygląd nauczyciela biologii przy całej klasie używając słów „Stara Krowa” – przeczytał Naruto, śmiejąc się. – Uwaga nr 8. Choji beka na lekcji WOS, co wprawia resztę klasy w obrzydzenie.
  – Uwaga nr 9. Kiba, podczas chwilowej nieobecności dyrektorki na lekcji matematyki, rozstawił namiot. – przeczytał z niedowierzaniem Shikamaru. – Uwaga nr 10. Aburame na religii siedzi w okularach przeciwsłonecznych i udaje, że jest wampirem. – Sakura i Naruto mieli już fazę na całego. Słysząc ich ryk (bo śmiechem już nie mogłem tego nazwać) spojrzałem na nich z niedowierzaniem. Gdzie się podziała Królowa Ciemności?
  – Uwaga nr 11. – zaczęła Ino. – Nara udaje, że słucha na chemii. – tutaj Sakura i Shikamaru przybili symbolicznego żółwika. No bo kto uważa na lekcjach? Jeżeli chodzi o udawanie słuchającego, ta dwójka nie ma sobie równych.  – Uwaga nr 12. Sai krzyczy do nauczycielki, „TAŃCZ GŁUPIA!”, chociaż wie, że nauczycielka kuleje na jedną nogę. – było coś słychać z końca sali. To chyba była owa babka i jej „A chcesz kolejną uwagę, gówniarzu?”
  – Uwaga nr 13. TenTen powiedziała do nauczyciela od fizyki „Zmieniłam zdanie o tobie w 5 sekund” kiedy postawił jej jedynkę. – Sakura, czytając to, razem z brązowowłosą wpadły w niekontrolowany atak śmiechu. Znowu. – Uwaga nr 14. Izunuka na lekcji chemii wybił okno probówką – dla odmiany, to Naruto, Kiba i ja zaczęliśmy się śmiać. Mina nauczycielki, bezcenna.
  – Uwaga nr 15. Uchiha zrobił panu Guyowi na lekcji W-Fu zdjęcie, a spytany po co, odpowiedział: „mój starszy brat od niedawna kolekcjonuje pokemony”. Uwaga nr 16. Sai błaga na kolanach panią od W-Fu dziewcząt – Anko Mitarashi – o  numer telefonu. – przeczytał Naruto, oddając mikrofon Ino.
  – Uwaga nr 17. Yamanaka na WF nosi za małe spodenki, a zapytana dlaczego twierdzi, że takie są bardziej sexy. – przeczytała i zdziwiła się, podczas gdy reszta pękała ze śmiechu. – Serio? To ja naprawdę dostałam taką uwagę? O ja pierdol... – blondynka już chciała przekląć, ale w porę powstrzymał ją Shikamaru. – Uwaga nr 18. Uzumaki twierdzi, że w przyszłości zostanie wołowinką z Ramen i ma do pani dyrektor żal, że przeszkadza mu w karierze. 
 – Ale ty masz marzenia – mruknął sarkastycznie Kiba do Naruto.
 – Zamknij się, Kiba. To oryginalne marzenie. Nie wpadłbyś na takie. Masz za mały mózg. – wybronił się Uzumaki.
 – Uwaga nr 19. Na japońskim, Akimichi dłubie cyrklem w zębach, a to co wydłubał, układa na ławce. – powiedział Shikamaru, patrząc na kolegę bezinteresownie. – Uwaga nr 20. Na historii, Izunuka ciągle rży i puka w ławkę, bo jak twierdzi w przyszłości chce zostać muzykiem.
– Przyznajcie, że mam prawdziwy talent! – krzyknął Kiba w stronę grona nauczycielskiego.
 – Uwaga nr 21. Haruno nie chce śpiewać hymnu szkoły. Tłumaczy się słowami „uznaję tylko Nirvanę i swoją własną muzykę”… Bo to prawda! Kto normalny pisze takie gówno, a później ustanawia to hymnem szkoły?! – mruknęła Sakura, czytając. – Uwaga nr 22. W czasie zwiedzania muzeum, Uchiha ślizgał się na kapciach i podciął nogi przewodniczce. – różowowłosa uśmiechnęła się do mnie wyraźnie zadowolona i podała mikrofon Uzumakiemu.
 – Uwaga nr 23. Yamanaka nie chce się pisać klasówki, bo twierdzi, że to dla niej za duży stres. Uwaga nr 24. Uzumaki naćpany APAP'EM , który dostał za „drobną” opłatą od Haruno, przebrany za niebieską rusałkę, demoluje parapet z kwiatami i gania z mopem wsadzonym pomiędzy uda (jako koniem) za sprzątaczką.
 – Jak można się naćpać APAP'EM? – spytała Temari.
 – No jakoś można – stwierdził wesoły Naruto i wymownie spojrzał na Haruno, która powiedziała coś do ucha blondynce. Mikrofon trafił w ręce Yamanaki.
 – Uwaga nr 25. Temari na każde pytanie nauczyciela odpowiada „O Jezus Maria”. Uwaga nr 26. Uzumaki na biologii puszcza bąki i zwala winę na nauczyciela.
  – Uwaga nr. 27 – przeczytał leniwie Shikamaru. – Yamanaka spóźniła się na japoński i tłumaczyła, że miała ważne spotkanie z "The Gazette". – spojrzał się na Ino z myślą „Czy ona aby na pewno nie jest głupia?” – Uwaga nr 28. Temari nie chce pisać kredą na lekcji historii, bo twierdzi, że to przestarzała metoda.
 – Uwaga nr 29. Na lekcji techniki Yamanaka spytała, czy zamiast iść do tablicy, może wysłać SMS-a. – różowowłosa spojrzała na grymas na twarzy Ino i zachichotała – Uwaga nr 30. Izunuka zabrał z ubikacji przetykacz do WC i robił nim stemple na ścianie sekretariatu.
 – Uwaga nr 31. Uzumaki przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem przetestowanie jej na wychowawcy tuż przed sprawdzianem. Wiem, to był genialny pomysł – przyznał dumny blondwłosy. – Uwaga 32. Haruno podpaliła koledze Uchiha teczkę na technice  i zapytała, czy może wyjść po gaśnicę. –  tutaj Naruto przybił „symbolicznego” żółwika z Sakurą. Ja tam nie wspominałem tego dobrze.
  – Uwaga nr 33. Nara, czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdził, zyskać na czasie. Uwaga nr 34. Uzumaki ukradł dziennik klasowy i nie chciał go oddać. Co więcej, zażądał za niego okupu i zadośćuczynienia za 1 ze sprawdzianu...
 – To wszystko takie upierdliwe – mruknął Shikamaru do czytającej Ino.
 – Ach, jeszcze nie wymyśliłem ceny okupu za ten dziennik! – uświadomił sobie mój przyjaciel i wszyscy ryknęliśmy śmiechem. 
 – Uwaga nr 35. Haruno na biologii schowała buty nauczyciela i stwierdziła, że zjadł je zajączek Marcuś na podwieczorek z Kapelusznikiem. Po chwili zażądała za nie okupu, a gdy nauczyciel powiedział, że wpisuje jej uwagę, odparła „Niech się pan wysili na jakiś lepszy tekst”. Uwaga nr 36. Kiedy nauczyciel podaje, jaki jest temat zajęć, Yamanaka głośno klaszcze. – przeczytał Sai z nieodgadnioną miną. Pewnie zastanawiał się nad sensem działań Ino.
 – Uwaga nr 37. Haruno kilka razy kopnęła Uchihę, a potem tłumaczyła, że dostała drgawek. – przeczytała Sakura, a ją samą rozpierała duma. Przynajmniej to wywnioskowałem z jej miny. Mi tam nie było do śmiechu. – Uwaga nr 38. Uchiha, siedząc w pierwszej ławce, próbuje mnie posuwać. 
  Naruto wziął mikrofon i spojrzał na mnie, a ja odwróciłem wzrok i zacząłem się uśmiechać.
  – Uwaga nr 39. Sai na lekcji matematyki, wyrwany do odpowiedzi mówi, że nic nie powie bez adwokata. Uwaga nr 40. Sai, pobudzony na lekcji matematyki, ściąga spodnie Sasuke. – spiorunowałem wzrokiem Sai'a szerzącego się do mnie w przepraszającym uśmiechu.
 – Uwaga nr 41. Haruno wyrzuciła plecak Uchihy za okno i powiedziała, że „jak kocha, to wróci”. – przeczytała Ino, pękając ze śmiechu. – Uwaga nr 42. Uchiha, na lekcji religii oszukuje, grając w pokera.
Zachichotałem, przypominając sobie jak ograłem Sakurę i Shikamaru, którzy przecież byli najbystrzejsi z całej klasy. No bo od czego są lata praktyki ze starszym bratem? W dodatku zaraz po moim triumfie zielonooka wywaliła mój plecak za okno. Nic nie dzieje się przypadkiem.
 – Uwaga nr 43. Na lekcji biologii, Aburame robi coś, ale nauczyciel nie wie, jak to nazwać. Uwaga nr 44. Na lekcji fizyki, Sai pociera „laskę” o sweter bez pozwolenia nauczyciela. – przeczytał z kartki Shikamaru i oddał głos różowowłosej.
 – Uwaga nr 45. Haruno, Uzumaki i Izunuka kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki. – zaśmiała się krótko. – Uwaga nr 46. Aburame wysłany po kredę, przyniósł karaluchy ze szkolnej kuchni.
  Shino, słyszą tylko tę uwagę, poprawił sobie okulary na nosie i przez chwile miałem wrażenie, jakby się uśmiechnął. Poklepaliśmy go w geście uznania po ramieniu.
 – Uwaga nr 47. – przeczytał głośno Naruto. – Akimichi zjada ściągi po klasówce z matematyki. Uwaga nr 48. Haruno rzuciła w nauczyciela doniczką i podekscytowana krzyknęła „TRAFIŁAM!”.
 – Uwaga 49. Temari i Haruno, piją wodę z kranu i tłumacząc to tym samym zdaniem: „Kaca mam!”.  Uwaga nr 50. Uchiha wącha włosy Haruno na chemii i tłumaczy, że to jak narkotyk. – Ino oddała głos Shikamaru, który z lenistwa usiadł na podium.
 – Uwaga nr 51. Yamanaka na wycieczce szkolnej zerkała w kierunku sklepu z alkoholem, gdzie następnie dokonała zakupu „pamiątek”. – młody Nara popatrzył na zarumienioną blondynkę. – Uwaga nr 52. Haruno przyłapana na ściąganiu wytłumaczyła, że tylko czerpała inspirację.
 – Uwaga nr 53. Izunuka śpiewa piosenki z lat 50-tych i każe dyrektorce śpiewać, gdyż, jak twierdzi, powinna wszystkie znać z dzieciństwa.  – przeczytała Sakura. Widząc minę naszej cycatej dyrektorki, Naruto i Kiba zaczęli tarzać się po podłodze ze śmiechu. Nawet nauczyciele śmiali się pod nosem. No cóż, dyra nie była ulubioną nauczycielką dla nikogo. – Uwaga nr 54. Yamanaka przychodzi do szkoły w bardzo obcisłych bluzkach, czym rozprasza nauczycieli.
 – Czego się czepiacie moich bluzek, kurwa?! Takie są teraz modne! Pierdoleni zboczeńcy! – krzyknęła zbulwersowana Ino.
– Uspokój się, Ino, bo chcę czytać dalej – warknął na blondynkę Naruto i się uśmiechnął. Tak jak Shikamaru, siedział teraz na podłodze; ze śmiechu nie był w stanie się podnieść. – Uwaga nr 55. Haruno, na wzmiankę o panu od biologii, krzywi się okropnie. Uwaga nr 56. Uzumaki, czyli ja, z radości, że nie było nauczyciela WOS, zwalił tablicę.
 – Uwaga nr 57. Nara zadaje pytania, na które nauczyciel nie zna odpowiedzi. Uwaga nr 58. Nara ściąga haracz z młodszych kolegów, mówiąc, że to na cele dobroczynne. – przeczytała Ino i zmierzyła wzrokiem Shikamaru, który myślami był kompletnie gdzie indziej. Dopiero, kiedy Yamanaka zaczęła mu wymachiwać przed oczami mikrofonem, przypomniał sobie, gdzie jest i westchnął głęboko.
 – Uwaga nr 59. Izunuka i Uzumaki grają w okręty na dzienniku lekcyjnym. Uwaga nr 60. Temari i Haruno palą papierosy, a przyłapane twierdzą, że to cygara.
 – Uwaga nr 61. Uchiha pisze wypracowania hieroglifami – przeczytała różowowłosa i tym razem to Tenten i Temari zaczęły się tarzać po podłodze ze śmiechu. Ja tylko uśmiechnąłem się w stronę Sakury, chociaż nie byłem pewny, czy to zauważyła. – Uwaga nr 62. Izunuka pije wodę z akwarium i podjada rybkom pokarm w sali od biologii. 
  – Uwaga nr 63. Sai ocenia ubrania nauczycielek, bardzo krytycznie ocenia, zwłaszcza ubiór dyrektorki i pani Anko. Uwaga nr 64. Uchiha molestuje Haruno długopisem. – powiedział Naruto patrząc w kartkę z niedowierzaniem i dał mikrofon Ino.
– Stary… mówiłem ci, że dostaniesz uwagę. – szepnął mi do ucha. Sakura podeszła do nas i spojrzała na nas wilkiem.
– Wiem, ale czyż nie warto było dla jej bezradnej miny? – zaśmiałem się.
– Warto będzie ci zaraz przywalić. – wyszeptała Sakura i odwróciła się w stronę Yamanaki.
 – Uwaga nr 65. Izunuka na lekcji siedzi schowany za podręcznikiem i wydaje odgłosy, przyprawiające dyrektorkę o mdłości. Uwaga nr 66. Hyuga na pierwszej lekcji z wychowawcą podała nie swoje imię, mówiąc, że chciałaby się tak nazywać. Następnie zemdlała, gdy Uzumaki powiedział, że jej imię jest bardzo ładne, przez co oberwał prawym sierpowym od Haruno. 
– Pan Hatake powiedział, że moje odgłosy są fantastyczne – wybronił się Kiba.
– Przepraszam! – zawołała do Kakashi’ego Sakura – Kogo się tyczy ta uwaga? Hinaty, że skłamała, Naruto, że odezwał się bez pozwolenia, czy mnie, że mu przywaliłam… bez pozwolenia?!
– A czy to ważne? – odkrzyknął jej Hatake.
  Spojrzałem ukradkiem na Hinatę. Była cała zaczerwieniona, a stać pomagała jej Tenten. Będę musiał pogadać z blondynem, żeby uważał na słownictwo.
 – Uwaga nr 67. Uzumaki, na lekcji WDŻ, wysłany w celu namoczenia gąbki, wrócił z Haruno, morką głową i suchą gąbką. Ona natomiast wytłumaczyła, że czając się w damskim kiblu, zaczął ją obmacywać. Uwaga nr 68. Nara, po napisaniu kartkówki nie oddał jej, twierdząc, że zostawił ją w domu.  –przeczytał Shikamaru. Z jego wyrazu twarzy wynikało, że nie zamierza się on kłócić o tą uwagę. Nie to co Ino (chyba wszyscy mieliśmy wątpliwości, co do pojemności jej mózgu), która stwierdziła, że niemożliwym jest, żeby oddał kartkówkę, której nie miał. Potem Nara oddał głos Sakurze, która również usiadła, opierając się prawym łokciem o ramię Naruto.
  – Uwaga nr 69. Uchiha, zapytany na biologii, czy posiada jakieś zwierzę, odpowiedział, że „w spodniach”. Uwaga nr 70. Nara na sprawdzianie z informatyki twierdził, że wcale nie ściągał, tylko „kopiował”.

* * *
Oddałam głos siedzącemu obok mnie blondynowi.
  – Uwaga nr 71. Uzumaki – Naruto na swoje nazwisko uśmiechnął się chytrze. – powiedział, że od teraz nazywa się Ichiraku  i tak każe się do siebie zwracać. Uwaga nr 72. Haruno kopnęła Uzumakiego po czym stwierdziła, że ma okres i boli ją głowa.
  Naruto spojrzał na mnie wymownie, a ja uśmiechnęłam się tylko. Podał mikrofon stojącej na swych wysokich szpilkach Ino.
  – Uwaga nr 73. Temari pluje pod nogi nauczyciela od fizyki, a upomniana twierdzi bezczelnie, że bada siły grawitacji. Uwaga nr 74. Uzumaki na lekcji bawi się wszystkim. Nawet chorym palcem. – przeczytała z kartki i oddała głos prawie przysypiającego Shikamaru.
  – Uwaga nr 75. – w tym momencie chłopak ziewnął głęboko. – Nara chodzi po korytarzu i każe młodszym uczniom zaklejać okna taśmą izolacyjną. Tłumaczy, że zakłada firmę.
  – Nie rozumiem, co w tym złego? Chłopak chce się rozwijać i w ogóle. – mruknął Kiba.
  – A wiesz ile czternastolatków przez to trafiło do pielęgniarki? – zapytała dyrektorka groźnie, na co tylko uśmialiśmy się.
 – Uwaga nr 76. Haruno wkładała kredki do kontaktu, czym doprowadziła nauczyciela na pogotowie. – skończył Shikamaru, oddał mi mikrofon, oparł twarz o dłoń i powiedział – Ja już więcej nie czytam! Niech czyta ktoś inny.
 – Sasuke, umiesz czytać, wykaż się! – krzyknął do bruneta Naruto.
 – Uwaga nr 77. – odczytałam. – Sai przynosi do szkoły otwartą Nutellę i każe innym ją kupować. Ma też stałych klientów od dżemu. Uwaga nr 78. Haruno naraża kolegów na śmierć, rzucając kredkami po klasie.
  – Uwaga nr 79. Uzumaki przywiązał Haruno do krzesła i zażądał okupu – przeczytał Naruto, pękając ze śmiechu.
 – To w końcu na ile mnie wyceniłeś? – spytałam.
 – Przyznam, że nie pamiętam, ale na dużo, nie martw się. Uwaga nr 80. Uchiha wlał wodę do kontaktów w pracowni chemicznej na lekcji plastyki.
  Naruto oddał mikrofon Yamanace, a Kiba mruknął:
 – Sasuke, ale z ciebie ziółko.
 – Uwaga nr 81. Uzumaki puścił bąka, przez którego Tenten, siedząca w ławce obok zwymiotowała na niego, a on z obrzydzenia na nią. – Wszyscy się skrzywiliśmy – Uwaga nr 82. Haruno, przy próbie wpisania uwagi, krzyczała z końca sali: „Niech pani wymyśli tylko jakiś fajny tekst!”
 – Uwaga nr 83.  – to było takie... dziwnie, kiedy zamiast głosu leniwego Shikamaru, usłyszało się Sasuke. – Sai po każdej lekcji chce się wymienić z panią Anko koszulką, jak kibice po meczu. Uwaga nr 84. Hyuga przychodzi na lekcje z chomikiem i mówi, że to dlatego, iż nie stać jej na prywatne lekcje dla zwierzaka. 
 – Dawaj ten mikrofon – burknęłam do Sasuke. – Uwaga nr 85. Temari zmieniła hasła w szkolnych komputerach i od środy ma informatyki. Hasło każe zgadywać. Uwaga nr 86. Haruno przynosi sok pomarańczowy w butelce po wódce.
 – Uwaga nr 87. Sai lata z gołym brzuchem po błocie na szkolnym boisku. Uwaga nr 88. Yamanaka, podczas odpowiedzi z historii, co drugie słowo wtrąca słowo „gościu” – odczytał Naruto z kartki i znów nadeszła kolej Ino.
 – Uwaga nr 89. Uzumaki powiedział nauczycielowi, że gdy zostanie dyrektorem, to go stąd wyrzuci. Uwaga nr 90. Uzumaki spóźnił się  na lekcję, tłumacząc, że ma śniadanie miał Ramen i musiał wciągnąć kluskę do końca.
 – Uwaga nr 91. – przeczytał Sasuke. – Uzumaki straszy panią dyrektor ruską mafią. Uwaga nr 92. Uchiha mówi, że nie będzie przychodził na lekcje japońskiego, bo nauczyciel go nudzi.
 – Uwaga nr 93. Yamanaka obgryza paznokcie i pluje skórkami w kolegów – odparłam poirytowana. Zanim przeczytałam 93 uwagę, Sasuke bardzo się ociągał z oddaniem mi mikrofonu. – Uwaga nr 94. Akimichi spożywa drugie śniadanie w sposób odrażający nauczycieli… żeby tylko dla nauczycieli.
  – Uwaga nr 95. Izunuka po raz drugi proponuje randkę pani Anko w parku. Uwag nr 96. Aburame szpanuje nowym zestawem długopisów na japońskim – odczytał Naruto i wstał z podium, a razem z nim i ja, i zbudzony Shikamaru. – A teraz, wspólnie odczytamy ostatnią uwagę.
– Nareszcie – mruknęliśmy razem z Narą.
– UWAGA NR 97! GDY PANI DYREKTOR WKRĘCAŁA NOWĄ ŻARÓWKĘ, SAI KRZYCZAŁ „NO DALEJ, MALEŃKA! DASZ RADĘ!” - ryknęliśmy wszyscy razem. I tą uwagą uwieńczyliśmy wspaniałe, trzydzieste pierwsze urodziny naszego wychowawcy. – WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, PANIE KAKASHI! Oby więcej takich uczniów pan miał.
– Oby – odparł Hatake.
  Kakashi wyraźnie się uśmiechał. Wtedy DJ na nowo puścił muzykę i rozeszliśmy się z podium na parkiet do nauczycieli. Wszyscy zaczęli oblegać Kakashi’ego ze wszystkich stron. Ja natomiast stanęłam pod ścianą. I nagle... Uchiha spojrzał w moją stronę. Ale to było coś innego. Nie spoglądał z pogardą czy z ignorancją. Takie... ciepło biło od jego oczu. Uśmiechał się do mnie.
  Palant! Sądził, że się nabiorę na ten uśmiech? A... może on był szczery? Przecież Sasuke nigdy się tak do mnie nie uśmiechał. Przynajmniej od ładnych paru lat. Ten grymas otworzył stare szramy na moim sercu. Nie mogłam wytrzymać.
  Wybiegłam z sali, wzięłam swój czarny płaszcz z haczyka przed drzwiami i zaczęłam go zakładać.
  – Dokąd idziesz? – wystraszyło mnie to pytanie. Z początku myślałam, że to Uchiha podążył za mną, ale na szczęście, był to tylko Naruto.
 – Nie twoja sprawa. – burknęłam. Pomimo tego, że czułam się bardzo osamotniona, nie chciałam nikogo widzieć.
 – Trochę jednak moja, bo jesteś moją przyjaciółką – wybronił się mocnym argumentem. Westchnęłam, patrząc z politowaniem w jego stronę.
 – Muszę się zająć siostrą, a rodziców nie ma w domu. Przyszłam tu tylko na odczytanie uwag. Wiesz, że nie może zostać sama. Jest za mała. – skłamałam na poczekaniu i wybiegłam ze budynku, zanim ten zdążył się zorientować w niedorzeczności tego wytłumaczenia.
  Dlaczego jego wzrok tak na mnie podziałał?
  Poczułam, że przyszedł moment, w którym musiałam się pozbierać z brudów przeszłości. Po raz kolejny pomyślałam, że chciałabym wziąć swoje życie, swój los, swoją historię w swoje dłonie. Nie pozwolić Sasuke ponownie zawładnąć moim sercem.
Weź się w garść, pomyślałam.
Ale zrezygnowałam, poddając się i pozwalając unieść się na rozłożonych wspomnieniach ze swojego życia. Przecież z miłością nie można walczyć, kiedy z góry wiadomo, ze się przegra.
„I przyszedł wieczór, gdy po raz kolejny chciałam się pozbierać. Gdy tak silna i stanowcza zapragnęłam wziąć życie w swoje ręce. Jednak, sięgnęłam pamięcią szeroko rozłożonych wspomnień, rezygnując.”
 Autor nieznany
W PISANIU POMOGŁA MI IS. WIELKIE DZIĘKI. NASTĘPNY ROZDZIAŁ ZA TYDZIEŃ. DO ZOBACZENIA J
Cierpiąca Nanase

7 komentarzy:

  1. Aww <3 dziękuję za dedykację :*
    PISZ CZĘŚCIEJ !! :P :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No w końcu znalazłam jakiś porządny blog, który nie jest pisany przez jakieś dziecko z podstawówki. Brawo! Brawo! I jeszcze raz brawo(no i zamierzam zaliczyć się do grona czytelników ) :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do tego dziecka z podstawówki, to w tym roku poszłam dopiero do 1 gimnazjum ^^" Ale miło mi, że sprawiam takie wrażenie.

      Usuń
  3. I przy okazji dam link do moich wypocin - nie wiem, czy nadają się do czegokolwiek, ale niedawno odkryłam, że muszę założyć bloga i zacząć pisać, bo aż mnie rozsadza od weny:)
    http://maze-of-lies-sh.blogspot.com/
    I tak ps. świetny szablon :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha dobre te uwagi ale takiej chyba nikt w życiu nie zarobił.
    Skutnik oznajmiając iż idze po zgubiony telefon, poszła do sklepiku kupiła coś do jedzenia, po czym przed klasą to zjadła po czym weszła do klasy."
    Straszyli mnie tym ale babka jest lajtowa jak podpaliliśmy kartki i ławke próbowaliśmy a potem lakierem i zapalniczką to tylko po pedagoga poszła

    OdpowiedzUsuń
  5. Łahahahahaha xD 97 uwag w ciągu 15 dni? xD Dobrzy są, ale najbardziej chyba rozwalił mnie ksiądz Hidan xD

    OdpowiedzUsuń
  6. hahhaha te uwagi byly swietne , az sie poryczalam ze smiechu. Notka swiettna tak jak zwyklE

    OdpowiedzUsuń